niedziela, 22 października 2017

Czas na opis figurki...

Safari Ltd. Klacz arabska nr. 159205



Safari Ltd. Klacz arabska
Safari Ltd. White Arabian Mare
(Winner's Circle Horses)

W tym poście postanowiłam bliżej przedstawić jedną z moich ulubionych figurek. Zdecydowałam się na opis tego modelu, gdyż nigdzie indziej nie znalazłam podobnego, a co niektórym może on pomóc w podjęciu decyzji o zakupie. Figurka przedstawia mleczno-siwą klacz arabską w skali ok. 1:24 a więc tzw. Little Bits. Zdecydowałam się na nią zupełnie przez przypadek. Akurat wypatrywałam złoto-kasztanowatą arabkę Collecty, a że nigdzie nie mogłam jej dostać, zaczęłam przeglądać oferty innych firm oferujących figurki w tej samej skali. I wtedy trafiłam na firmę Safari Ltd...
Przeglądając internetowy katalog, miałam mieszane uczucia - konie jak i inne zwierzęta pod względem realizmu różniły się od tych z Collecty czy Schleich - jedne wyglądały lepiej, inne gorzej. Jednak, gdy w końcu zobaczyłam moją arabkę, to z miejsca się do niej przekonałam - bardzo mi się spodobała...
Obawiałam się tylko, że figurka na żywo nie będzie prezentowała się tak dobrze jak na zdjęciach.
Ostatecznie widziałam już model mojej klaczy (ale w innej maści) na blogu Capricorn Meadow [ klik ] tylko, że prezentowana tam kasztanka raczej do mnie nie przemawiała - głównie z powodu sposobu malowania.
Jednak siwka miała w sobie to coś - no i była sprzedawana w zestawie z trenem/wieńcem konkursowym ( czy jakoś tak ;p ), którego wygląd automatycznie pobudził moją twórczą wyobraźnię :)
Postanowiłam więc zaryzykować i zamówiłam figurkę. Niestety nie było łatwo - po długich poszukiwaniach znalazłam tylko jeden sklep, który miał ją jeszcze na stanie...

Gdy wreszcie do mnie dotarła, miło się zaskoczyłam - klacz wyglądała na żywo dużo lepiej niż na zdjęciach. Bardzo spodobało mi się jej malowanie, pokazowa poza i niektóre detale - figurka ma np. wyrzeźbione strzałki kopytowe, żyłki na pysku, zmarszczki między chrapami, a nawet kasztany (niestety niepomalowane).


model konia arabskiego

Co więcej pysk klaczy zdaje się być lekko otwarty, bo gdy ustawimy model pod odpowiednim kątem, to nawet można odnieść wrażenie, że minimalnie widać jej zęby. Jeśli chodzi o materiał, z którego wykonana jest figurka, to jest to dość twarda masa gumowa, podobna do tej w modelach Schleich. Maść konia jest mleczno-siwa, z zaznaczonym delikatnym jasnoszarym cieniowaniem. Nieco mocniej wycieniowano pysk i okolice oczu. Dodatkowo nozdrza i oczy pociągnięto przeźroczystym, błyszczącym lakierem, co dodaje figurce realizmu.


 Grzywa i ogon mają lekko żółtawy odcień. Kolor kopyt sugeruje, że klaczka przed ostatecznym wysiwieniem miała białe skarpetki na wszystkich nogach.
Ogólnie kopyta są dość ładnie wyrzeźbione i wycieniowane również na spodzie (na żywo ich kolor wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach).
Oprócz tego klacz jest solidnie podkuta :)
Niestety po przyjeździe do mnie okazało się, że jedna noga konia nie opierała się o podłoże, a jedno z uszu nienaturalnie opadało do wewnątrz. Moje próby naprawy tych mankamentów, zakończyły się właściwie porażką - np. ucho wciąż po dłuższym czasie się odkształca (z nogą jest ciut lepiej). Oprócz tego, mimo, że w katalogu model figuruje jako klacz, to niestety brak u niego jakichkolwiek znamion dla tej płci.
Poza tym, jeśli chodzi o odwzorowanie rasy arabskiej, to model ogólnie wypada dość dobrze, jednak parę rzeczy nieco mnie razi...
Araby słynną z harmonijnej budowy oraz wyjątkowej urody i figurka Safari Ltd. na pewno w większości reprezentuje te cechy - szczególnie jeśli chodzi o pozę (typowo pokazową) i ogólną budowę.
Klacz ma też ładnie wyrzeźbioną długą, łabędzią szyję. Bardzo podoba mi się grzywa i ogon - są naprawdę dopracowane. Również głowa jest całkiem miła dla oka, zwłaszcza, że ma pożądany przeze mnie szczupaczy profil... niestety oglądana od frontu wydaje się być trochę niezgrabna i widać wyraźnie, że oczy są osadzone zbyt wysoko, a uszy - jak w większości modeli tej skali - nie są zbyt dopracowane :/
Klaczka ma jednak tak "sympatyczne spojrzenie", że można jej wybaczyć tych kilka niedociągnięć, bo i tak chwyta za serce :)
Kontynuując opis... linia grzbietu jest dość poprawna, ale cała kłoda jest trochę za długa jak na araba, którego sylwetka powinna być wpisana w kwadrat.
Najmocniej razi jednak budowa zadu - jest nienaturalnie kanciasty - aż chciałoby się poprawić umięśnienie w okolicach stawów kolanowych. Na szczęście widać to głównie, gdy patrzymy na konia od przodu. Podobnie jest z kończynami... są zbyt masywne - szczególnie tylne.
Ogólnie siwka ma więcej zalet niż wad i uważam ją za całkiem dobrą kopię konia arabskiego.
Na pewno wygląda bardziej realistycznie niż np. araby firmy Schleich (oczywiście to tylko moje zdanie).

Safari Ltd. klacz arabska

Co ciekawe dość szczegółowo został wyrzeźbiony też tren/wieniec konkursowy - widać nawet listki pomiędzy poszczególnymi różyczkami. Ten niestandardowy dodatek można oczywiście zdjąć. Faktem jest, że sprzedawany jest tylko w zestawie z tą maścią.


Jego jaskrawy kolor zmotywował mnie do zrobienia klaczy prezenterki - splot, którego użyłam do jej wykonania, bardzo ładnie komponuje się z trenem. Wszystkie niezbędne materiały do wykończenia całości - takie jak: włóczki, koraliki i łańcuszki, znalazłam w domowych starociach.
Nie specjalnie lubię wykonywać rzędy w tak małej skali, ale z tego jestem naprawdę zadowolona... choć wiem, że łańcuszek na nosie jest troszkę za gruby - niestety cieńszego nie miałam


Na niektórych zdjęciach widać, że koń został przeze mnie odrobinę poprawiony - pysk i wewnętrzną stronę tylnich nóg dodatkowo przyciemniłam pastelami. Pomalowałam też kasztany i dodałam białe refleksy na grzywie i ogonie. Według mnie klacz wygląda teraz lepiej, niż wcześniej.

Poza tym myślę, że figurka w pełnym pokazowym szyku naprawdę robi wrażenie. Polecam ją wszystkim kolekcjonerom modeli w tej skali. Myślę, że jest warta uwagi i miejsca na półce.
Na pewno obowiązkowo powinna znaleźć się w kolekcji miłośników koni arabskich - model ma swój urok i mam nadzieję, że nie tylko ja tak uważam ;)

Safari Ltd. arabian mare

Na koniec wrzucam jeszcze zdjęcie porównawcze z figurką najlepiej pasującą wzrostem do bohaterki posta, a mianowicie z klaczą firmy Papo w paradnym rzędzie:

Safari Ltd. Arabian Mare


I to by było na tyle. Do przeczytania w następnym poście :) Pozdrawiam !


2 komentarze:

  1. Masz rację, klacz w tej maści wygląda dużo lepiej. Prezenterka wyszła Ci świetnie - ja nie mam cierpliwości do takich robótek. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa :) Co do tej cierpliwości, przyznam się, że przy tej skali wciąż muszę się jej uczyć ;p Wolę robić rzędy na większe modele, bo jest przy tym większa swoboda. Ale czasem bywa, że mały konik swoim urokiem aż się prosi o jakiś dodatek dla siebie... no i wtedy serce mięknie i się przełamuję ;) Pozdrawiam również :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, jeśli udało Ci się przebrnąć post do tego miejsca ;) Każdy konstruktywny komentarz jest mile widziany :)